poniedziałek, 11 lutego 2013

Pokonując przeszkody

Kolejny Annówkowy weekend za nami. Kolejne mini-zawody z serii Annówka Starters Cup i w końcu miejsce na podium. Brązowy puchar w kwalifikacji ogólnej bardzo mnie ucieszył. Harry chyba jakoś nie bardzo zdawał sobie sprawę po co to zamieszanie :-)
Szczerze mówiąc nie planowałam dla nas agilitowej przyszłości, ale coraz bardziej przekonuję się do wspólnego pokonywania przeszkód. Gdyby ktoś dawał mi dychę za każdym razem kiedy usłyszę, że mój pies ma taaakie predyspozycje i w ogóle jest taki super kiedy biega to uzbierałabym już na własny torek. Niestety nikt jeszcze nie powiedział, że ma super handlerkę ;-) i to mnie mobilizuje.
Mobilizuje mnie też kiedy widzę jaką sprawia mu to radochę.
Planujemy więc kolejne wyjazdy, seminaria, obozy. W miarę możliwości czasowo-finansowych postaramy się wykorzystać ten rok na dalszą naukę.
A więc strzeżcie się wymiatacze torków agilitowych: Huragan nadchodzi ;-)


Zdjęcie niestety z poprzednich zawodów bo Pani ze sklerozą dziedziczną zapomniała aparatu :-(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz