niedziela, 6 maja 2012

Majówka

Majówkę spędziliśmy na zupełnym luzie jak na majówkę przystało. Wypoczynek u rodziny nad jeziorkiem uprzyjemniła piękna pogoda. Całe dnie spędzaliśmy na zewnątrz co młodemu zdecydowanie przypadło do gustu.
Mój ulubiony i jedyny siostrzeniec ;-) jak zwykle świetnie dogadywał się z Harrym. Razem ganiali po ogrodzie i świetnie się bawili. Adaś gonił psa uciekającego to z patykiem, to z piłką lub skradzionym jabłkiem. Kiedy już się zmęczyli Harry mógł schłodzić się wodą wylewaną przez siostrzeńca z przeróżnych naczyń, które akurat znalazły się pod rączką :-)



W przerwach od ogrodowych szaleństw były spacery nad jezioro, podczas których mój pies odkrył w sobie nową pasję - pływanie. Płynął dzielnie po rzuconą piłkę i pięknie przynosił ją do mnie co na suchym lądzie nie wychodzi tak dobrze. Mógłby tak godzinami  i nawet kiedy trząsł się już z zimna jak galareta dalej pchał się do jeziora.


Szkoda było wracać do domu choć aura trochę nam to ułatwiła zmieniając piękne słońce na chmury i deszcz. Na pewno będziemy powtarzać takie wypady bo na pyszczku Harrosława widać było rysującą się radość :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz